CO JEST NIEZBĘDNE DLA PROMOWANIA ROZWOJU BIOGAZU W POLSCE




CO JEST NIEZBĘDNE DLA PROMOWANIA ROZWOJU BIOGAZU W POLSCE
Randy Mott, Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Biogazu

Nowo wybrany polski rząd wyraża zainteresowanie wzrostem rozwoju branży biogazowej w Polsce. Dzieje się tak z różnych powodów, ponieważ biogaz przynosi wiele korzyści oprócz zwykłego produkowania energii elektrycznej. Wymienić tu należy produkcję prawie równoważnej ilości ciepła, powodującej redukcję liczby starzejących się małych elektrociepłowni węglowych, większe wchłanianie składników odżywczych z materiału organicznego stosowanego jako nawóz, redukcję wypłukiwania substancji powodujących eutrofizację wód lokalnych i obniżenie kosztów ekologicznej utylizacji odpadów zarówno dla lokalnych społeczności i jak biznesu. Biogazownie mogą działać na stałym poziomie mocy lub moc wyjściowa może być zmieniana w zależności od popytu.
Polskie Stowarzyszenie Biogazu udokumentowało, że opłacalność biogazu jest jedną z najwyższych w porównaniu z innymi technologiami odnawialnych źródeł energii ponieważ przynosi tak wiele dodatkowych korzyści. Zgodnie z wymaganiami UE dotyczącymi OZE do 2020 roku, biogaz produkuje zarówno odnawialną energię elektryczna jak i ciepło, których cena liczona łącznie jest i tak porównywalna z innymi technologiami produkującymi jedynie energię elektryczną.
W jaki sposób Polska może uzyskać te korzyści bez tworzenia systemu bardzo wysoki dotacji, tak jak miało to miejsce w Niemczech, gdzie rozwój sektora biogazowego był silnie wspomagany przez Państwo[1]. Poza ustanowieniem systemu wsparcia na właściwym poziomie i bazującego na realnych danych ekonomicznych oraz zmiany procedur wsparcia (od systemu małych aukcji w nowym prawie do bardziej stabilnych i przewidywalnych), istnieje także kilka prostych środków, które mogą zostać podjęte tak aby nie zwiększać obciążeń podatników czy końcowych użytkowników energii, ale rzeczywiście zmniejszyć ich koszty.

Koszt Biogazu
Komisja Europejska szacuje, że około 70% państw członkowskich nie zapewnia wystarczającego wsparcia dla opłacalności biogazu w swoich krajach[2].    Rzeczą istotną jest aby wsparcie biogazu odbywało się w oparciu o inteligentną politykę, ponieważ zwykłe rzucenie większej pieniędzy na rynek nie rozwiąże problemów. Koszty biogazu zmieniają się w zależności od tego, czy metan pozyskiwany jest z o czyszczalni ścieków, składowisk odpadów czy specjalnie budowanych biogazowniach wykorzystujących proces fermentacji beztlenowej. Takie biogazownie mogą być prostymi instalacjami działającymi przy gospodarstwach rolnych lub droższymi, bardziej skomplikowanymi zakładami przeznaczonymi do wykorzystywania szerokiej gamy odpadów organicznych. Różnice w kosztach budowy biogazowni spowodowane są głównie przez zastosowanie bardziej zaawansowanej technologii, takiej jak kontrola odorów (specjalne magazyny przyjmowania odpadów, stalowe fermentatory ze spawanymi pokrywami, chemiczne lub biologiczne filtry) czy na przykład wstępna obróbka substratu przez poddanie go wysokiej temperaturze.
Średni koszty biogazowni w Polsce były w ostatnich latach stosunkowo stabilne.
W 2010 roku Europejskie Stowarzyszenie Biogaz określiło koszty produkcji energii elektrycznej w zależności od  wielkości biogazowni i należy przyjąć, że liczny te są w dalszym ciągu aktualne:



Niemiecki Instytut Fraunhofera określił, że koszty biogazu w Niemczech w 2013 roku kształtowały się w granicach od 14 do 21 Euro centów (bez uwzględnienia wielkości biogazowni).[3]
W przeciwieństwie do innych technologii odnawialnych źródeł energii, koszty biogazu nie zmniejszają się: " w ostatnich latach dało się zidentyfikować brak obniżki poszczególnych kosztów inwestycyjnych." Do krytycznych czynników wpływających na koszt biogazu zalicza się wielkość instalacji, wykorzystanie powstałego w procesie ciepła oraz koszt substratów. Koszty substratów obejmują nie tylko koszty nabycia ale w większości przypadków także koszty wstępnej obróbki, magazynowania, odwodnienia itp. Proponowana aukcyjna cena referencyjna dla instalacji o wielkości poniżej 1 MW wynosi aktualnie 500 zł/MWh. To jest tylko ok. 11 Euro centów w porównaniu do wyżej wymienionych kosztów. Do tego należy dodać wsparcie kogeneracji gdy ciepło powstałe w instalacji jest wykorzystywane na zewnątrz. Wsparcie to wynosi 2-3 Euro centów/MWh produkowanej energii elektrycznej (przy założeniu 120 zł/1 MWh wsparcia kogeneracji).[4] To i tak jest w dalszym ciągu za mało, aby zapewnić wystarczające wsparcie projektów biogazowych bez wspomagania ich znaczącymi grantami dla zabezpieczenia kosztów kapitałowych. Należy dodać, że fundusze grantowe są ograniczone a i tak przytłaczająca większość istniejących biogazowni rolniczych powstała przy ich udziale. Jest to jeden z głównych powodów, dlaczego liczba biogazowni w Polsce jest tak niska. The IEO numbers should be the assumed level of necessary support. See CITE.

Polityka zmian dla biogazu
Tworzenie atrakcyjnego i sprawiedliwego systemu wsparcia dla biogazu, wymaga wprowadzenia pewnych zmian. Po pierwsze, jest rzeczą oczywistą, że większe instalacje bardziej opłacalne ekonomicznie i stanowią wartość dla społeczeństwa. Obecna wielkość 1 MW (wykluczająca udział w dużej aukcji) powinna zostać podniesiona do 2 MW. Większość istniejących w Polsce biogazowni rolniczych w Polsce oraz większość powstałych w 2014 roku posiadało moc ponad 1 MW. Taka moc odzwierciedla rzeczywistość gospodarczą i techniczną i powinna być uwzględniona w systemie wsparcia.
Po drugie, aukcje są nieefektywne dla małych instalacji biogazowych. Żadna aukcja, kiedykolwiek i gdziekolwiek na świecie, nie przyniosła jakiejkolwiek korzyści małej lub średniej instalacji biogazowej[5].
Mali i średni przedsiębiorcy bardzo niechętnie inicjują proces inwestycyjny bez zabezpieczenia, że ich  projekty otrzymają wsparcie ze strony Państwa oraz bez wiedzy, jaki będzie poziom wsparcia kiedy ich inwestycja zostanie ukończona i zakwalifikowana do aukcji (zazwyczaj jest to 24-36 miesięcy od momentu poniesienia pierwszych kosztów inwestycyjnych). Projekty biogazowe, które są aktualnie realizowane w Polsce, korzystają z dotacji inwestycyjnych. Projekty bez takich dotacji, w sytuacji braku pewności wsparcia w przyszłości, praktycznie nie istnieją.
Oczekujemy, że Komisja Europejska oceni system małych aukcji jako niezgodny z regulacjami GBER. Oczywiste jest również, że zgodnie z zasadami pomocy Państwa, małe aukcje „zakłócają” konkurencję poprzez ograniczanie liczby małych projektów, uderzając w małych i średnich przedsiębiorców. Będzie to także niekorzystnie wpływało na całą branżę OZE, ponieważ główny nacisk będzie położony na rozwój farm wiatrowych oraz współspalanie biomasy i będzie to odbywało się kosztem innych technologii. Konieczne jest aby działały inne mechanizmy, takie jak taryfy feed-in czy zielone certyfikaty, w zależności jaki wariant wybierze developer.
Zgodnie z obowiązującym prawem, zakres substratów używanych przez biogazownie rolnicze w Polsce, jest węższy niż definiowany w Unii Europejskiej. Polska może nie chcieć aby zakres substratów stosowanych przez biogazownie rolnicze obejmował osady ściekowe czy odpady żywnościowe pochodzące z gospodarstw domowych (ponieważ wymagają specjalnego przechowywania i przygotowania). Ale określenie „inny biogaz” zastosowane w nowym prawie powinno pozwolić ich używanie jako substratów. PBA wskazuje duńskie prawo, zgodnie z którym ok 20 % masy osadów ściekowych jest wykorzystywanych w biogazowniach rolniczych. Odbywa się z zastosowaniem wysokiej temperatury lub w procesie beztlenowej fermentacji termofilnej[6]. Nasi eksperci sugerują wstępną obróbkę osadów ściekowych poddając je przez ok godziny temperaturze 70 st. C[7]. Umożliwienie stosowania osadów ściekowych, jak również odpadów żywnościowych z gospodarstw domowych niewątpliwie wpłynie korzystnie na rozwój biogazu w Polsce. Fermentacja beztlenowa jest najlepszym rozwiązaniem na wykorzystanie tych kłopotliwych odpadów, zarówno dla środowiska naturalnego jak i zdrowia publicznego. Pozwoliłoby to także na zapewnienie takiego poziomu wsparcia dla takich instalacji jak dla typowych biogazowni rolniczych. Zastosowanie specjalnych tzw. opłat wejściowych, mogłoby pokryć dodatkowe koszty związane z przechowywaniem i wstępną obróbką osadów ściekowych czy odpadów żywnościowych z gospodarstw domowych, ale rynek w Polsce nie wypracował jeszcze takich mechanizmów, które regulowałyby gospodarkę tymi odpadami. PBA sugeruje, aby poziom wsparcia dla „innego biogazu” był taki sam jak dla biogazu rolniczego, dopóki rynek nie pokaże, że mechanizmy działające na rynku umożliwiają jego obniżenie.
Bezpośrednim i natychmiastowym efektem takiego szerszego podejścia do substratów byłoby zmniejszenie kosztów związanych z obsługa osadów ściekowych jak i odpadów z gospodarstw domowych, które ponoszą lokalne samorządy jak i cała społeczność.  Alternatywą dla mniejszych miast i obszarów wiejskich jest kompostowanie tych odpadów w ramach istniejącego prawa i jest to tylko koszt dla społeczności, bez kompensacji przychodów.
Alternatywą dla mniejszych miasta i obszarów wiejskich jest kompostowanie tego materiału w ramach obowiązującego prawa, a jest to tylko koszt dla mieszkańców bez wyłączania ustalania przychodów. Zasada ta umożliwi również większym polskim biogazowniom o mocy 1-2 MW działanie w warunkach coraz bardziej rygorystycznych przepisów UE w zakresie ekologicznej gospodarki odpadami (w tym nowej dyrektywy Circular Economy). Powinno się zezwolić na stosowanie pełnego zakresu substratów (w ramach definicji UE) w biogazowniach produkujących „inny biogaz”, co zapewniłoby optymalny rozwój sektora w Polsce.
PBA wzywa również Polski Rząd do przyjęcia zasady umożliwiającej stosowanie takich dodatków do substratów, jak gliceryna czy enzymy w ilości do 2% wagi wsadu. Jest to często konieczne dla zapewnienia stabilnej wydajności energetycznej, a tym samym efektywności finansowej instalacji. Enzymy mogą wprowadzić rewolucję na rynku biogazowym w Polsce i tym samym nie powinno się wykluczać ich stosowania. Wspólne Centrum Badawcze Komisji Europejskiej rekomenduję tą zasadę w swoim przeglądzie problemów technicznych dotyczących odpadów „End of Waste”.
Powinno zostać przywrócone wsparcie, którego kryterium jest wielkość instalacji. Jak wskazują dane EBA, istnieje duża dysproporcja w kosztach produkcji elektryczności w zależności od wielkości biogazowni. Zmuszanie do udziału w aukcjach najmniejszych instalacji i konkurowanie przez nie z
instalacjami 1 MW sprawia, że trudno jest im otrzymać jakiekolwiek wsparcie. Jedyną rzeczą jaka może zapewnić jakiekolwiek szanse na wsparcie w ramach istniejącego prawa jest sytuacja, w której
będzie więcej wsparcia na małych aukcjach niż ofert. Ale narusza to zasady konkurencji UE, jak również nie daje żadnej pewności, że mniejsze instalacje będą efektywne ekonomicznie.
Tym samym doprowadzimy do nieuniknionego punktu, w który aukcje uważane za nieefektywne czy nielegalne dla tego typu źródeł energii odnawialnej. Polska potrzebuje rozwoju systemu wsparcia dla biogazu tak jak rekomendował to w 2013 r. Instytut Energetyki Odnawialnej w swoim raporcie do Ministra Gospodarki “Analiza Dotycząca Możliwości Określenia Niezbędnej Wysokości Wsparcia Dla  Poszczególnych Technologii Oze W Kontekście Realizacji „Krajowego Planu Działania W Zakresie Energii Ze Źródeł Odnawialnych,” Lipiec 2013. Może to zostać zapewnione przez zastosowanie systemu taryf feed-in i wprowadzonego w tym samym czasie co proponowany w ustawie o aukcjach.
Czyniąc zmiany efektywnymi
Jednakże, jest to dużo bardziej złożone zagadnienie. Mamy już rok 2016 i Polska musi podjąć zdecydowanie większy wysiłek, aby dotrzymać terminu wyznaczonego przez UE na 2020 rok, dotyczącego OZE. Każdy mechanizm wsparcie dla OZE musi dążyć do realnego zapewnienia ciągłego rozwoju i uruchamiania nowych źródeł OZE w ciągu najbliższych czterech lat. Aktualna sytuacja nie zapewnia takiego rozwoju.
Aktualnie Komisja Europejska przygląda się systemowi Zielonych Certyfikatów i będzie na pewno wymagać aby był on zmodyfikowany zgodnie z zasadami pomocy państwa w latach 2005-2017. Oznacza to koniec wsparcia np. dla starych elektrowni wodnych i korekty spadkowej dla wsparcia współspalania biomasy z węglem. Oznacza to również opracowanie systemu certyfikatów dla biogazu tak aby odzwierciedlał aktualne koszty produkcji[8]. Zagadnienia te kierowane były do poprzedniego rządu przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów[9], ale były ignorowane przez adresata. W związku tym wydaje się, że proces ten będzie wymagał natychmiastowego, niejako „awaryjnego” uchwalenia aktu prawnego, który będzie wykorzystywał poprzedni projekt z 2013 r.
Kiedy to zostanie zrobione, a powinno się to stać w 2016 r., sugerujemy aby nowy system certyfikatów został rozszerzony, tak aby umożliwić prawidłowe przejście na ten system. Dla dużych instalacji przeznaczone byłyby aukcje, a dla małych, poniżej 2 MW, ustalone płatności odzwierciedlające „kontrakt na różnicę”. PBA wyraźnie sugeruje, że rzeczą konieczną i właściwą jest, aby umożliwić nowym projektom decydować, czy chcą skorzystać ze wsparcia w ramach ulepszonego sytemu certyfikatów. Co więcej, takie podejście może być kluczowe dla osiągnięcia celu EU wyznaczonego na 2020 rok[10]. Propozycja ma też tę przewagę, że korzysta się z systemy wypracowanego przez wiele ostatnich lat i żadne nowe mechanizmy regulujące nie są tu potrzebne. Zasady funkcjonowania współczynników certyfikatów muszą być opracowane w każdym przypadku z uwzględnieniem spraw związanych z pomocą publiczną UE. Gdy to nastąpi, pozwoli to na wypracowanie metod pozwalających na przejście do dalszych kroków.

Wniosek
Zapewnienie sprawnego funkcjonowania różnych technologii OZE w Polsce musi kłaść silny nacisk na biogaz. Biogaz przede wszystkim spełnia cele energetyczne 2020 roku poprzez ekonomicznie uzasadnioną produkcję zarówno elektryczności jak i ciepła. Przynosi również szereg innych korzyści dla rolników, konsumentów energii i lokalnych społeczności.
Aby osiągnąć te korzyści Polska musi zapewnić taki system wsparcia, który opierać się będzie na zasadach efektywności ekonomicznej. Aktualnie nie ma praktycznie regulacji pozwalających na otrzymanie właściwego wsparcia przez małe biogazownie rolnicze. Brakuje także systemu wsparcia dla optymalnej wielkości instalacji 1-2 MW. Forsowanie sytemu aukcji dla instalacji o mocy powyżej 1 MW bazującego jedynie na cenach produkcji energii elektrycznej oznacza, że żadne projekty biogazowe powyżej 1 MW nie będą realizowane. Ograniczanie listy dozwolonych substratów, pomimo funkcjonowania ich szerszego spektrum dozwolonego w UE, nie ma także sensu. Wprowadzenie właściwych zmian w polityce biogazowej jest stosunkowo proste a ich uzasadnienie jest całkiem jasne.
Większy, bardziej kompleksowy obraz pokazujący, jak osiągnąć cel energetyczny 2020 r., odpowiadający systemowi wsparcia publicznego UE, zapewni, że polski potencjał energetyczny będzie wykorzystany w sposób optymalny. Zapewni jednocześnie poziom wsparcia, efektywny na tyle
by pobudzić inwestycje w sektorze,  ale w stopniu na tyle optymalnym aby nie wpływały one niekorzystnie na ceny energii[11].
Nasza propozycja dotycząca rozwiązania problemu, polega na wprowadzeniu programu certyfikatów, opartego na faktycznych kosztach produkcji, zaakceptowanego przez EU. Ulepszony program certyfikatów musi być wprowadzony odpowiednio szybko i powinien odpowiadać zasadom wspólnotowym, ale musi także zapewnić powstawanie nowych instalacji w ciągu kilku najbliższych lat. Ograniczenie systemu wsparcia do aukcji zabije małe projekty oraz opóźni te większe, tak że cel energetyczny 2020 r. nie zostanie osiągnięty. Ulepszony system certyfikatów może być także wprowadzony w celu zaspokojenia najnowszych zasad pomocy państwa.
PBA chętnie podejmie współpracę dla promowania dyskusji dotyczącej wszystkich wyżej wymienionych zagadnień oraz ich rzeczowej oceny przez Rząd oraz opinię publiczną.



[1]  Niemcy zapewniały wsparcie dla biogazu w 2008 roku w granicach od 19 do 29 Euro centów za 1 kWh. Patrz: Spath, THE SUCCESS FACTORS OF THE DEVELOPMENT OF BIOGAS WITHIN GERMANY - A CASE STUDY, thesis, 2013. Nawet przy tak wysokim poziomie wsparcia, wiele niemieckich biogazowni miało przez lata finansowe problemy. Przed zmianami w 2008 r. około połowy niemieckich biogazowni było niewypłacalnych. Michael Kottner, Dyrektor Niemieckiego Instytutu Biogazu, wywiad z  10 wrzesnia, 2008,  Sofia, Bułgaria. Polska proponuje 11 Euro centów za 1 kWh jako cenę referencyjną.

[2] Komisja Europejska, “Wsparcie energii elektrycznej z odnawialnych żródeł energii,” COM(2005) 627 final
{SEC(2005) 1571}, p. 8.

[3] Fraunhofer Institute,  Levelized Cost Of Electricity Renewable Energy Technologies: Study, Listopad 2013.
Wsparcie w 2012 w Niemczech zostało zredukowane średnio do ok.17 Euro centów za 1 kWh..

[4]  Jest to posunięcie mające na celu uzyskanie wsparcia dla kogeneracji również poprzez aukcje. To będzie prawdopodobnie oznaczać koniec dla wszelkich nowych projektów biogazowych, jeśli deweloper musi zakładać z dużym wyprzedzeniem czasowym, że może z powodzeniem uzyskać wsparcie w dwóch różnych aukcjach.

[5] Hiszpański The Instituto de Investigación Tecnológica opublikował szczegółowy przegląd aukcji dotyczących energii odnawialnej we wszystkich krajach w których sytem ten był wprowadzony. Patrz:  del Rio and Linares, “Back to the future? Rethinking Auctions for Renewable Electricity Support,” 2013. Jeden z głównych punktów, patrząc na wiele róznych systemów aukcji dotyczy następujacego problem:  “Niestety, te teoretyczne zalety aukcji niosa za sobą koszty. Ze względu na złożoność biurokratycznych procedur oraz konieczności planowania z dużym wyprzedzeniem, aukcje mają wyższe koszty transakcyjne (Finon and Menanteau 2008) które wraz z niepewnością ostatecznej ceny oraz harmonogramu przetargowego, zniechęcają do udziału w nich mniejsze firmy, obniżając poziom konkurencji (Butler and Neuhoff, 2008), a także możliwość tworzenia ich pozycji rynkowej. Z kolei może to eliminować wyższą teoretyczną wydajność tego instrumentu”, Id. w p. 3.      Dalej, w dokumencie, po przeanalizowaniu doświadczeń z aukcjami w kazdym kraju, konkludują: “ Nieprzyjaźnie dla małych projektów i uczestników. Główna praktyczna lekcja płynaca z aukcji jest taka, że są one nieodpowiednie dla małych instalacji i małych uczestników. W ten sposób naruszana jest konkurencja. Stwierdzono, że niektóre z wyżej wymienionych czynników, a mianowicie brak informacji oraz trudności w dostępie do finansowania, mają nieproporcjonalnie negatywny wpływ na małe podmioty, a tym samym, że instrument ten nie nadaje się dla małych podmiotów, co sugeruje, że mniejsze projekty powinny być promowana przy użyciu innego instrumentu (Morthorst et al 2005, Mitchell 1995). … Przeciwnie, małe projekty powinny być promowane pryz pomocy innego instrumentu(podkreślenie dodane). Ich opinia opiera się na danych empirycznych a nie tylko na jeszcze jednej opinii eksperta. Aukcje mogą przyczynić się do “optymalizacji” wsparcia przy dużych projektach ale mogą “zabić” mniejsze projekty. W rzeczywistości większość systemów aukcyjnych wyklucza projekty do 5 MW lub nawet większe. Niekorzystny wpływ konkurencyjnych aukcji jest szczególnie zauważalny w odniesieniu do biogazu: badanie ITT pokazuje, że w wielu krajach projekty biogazowe nie odniosły sukcesu na aukcjach.

[6] Patrz: CEERES White Paper on Sewage Sludge; PBA Sporadyczne użycie osadu ściekowego nie powinno redukować wsparcia w zapisach ustawy o OZE, 22 września 2014; Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa Państwowy Instytut Badawczy, Możliwości Rolniczego wykorzystania pozostałości po fermentacji metanowej zmieszanych odpadów z udziałem osadów ściekowych, Puławy 2012.

[7] Patrz IUNG, note 6.
[8] "Jak stwierdzono w pkt 59, par. 1, z wytycznych dotyczących ochrony środowiska, państwa członkowskie mogą zrekompensować różnicę między kosztami produkcji energii ze źródeł odnawialnych a ceną rynkową danego rodzaju energii. Zatem takie odszkodowanie może odnosić się jedynie do dodatkowych kosztów produkcji energii elektrycznej przyjaznej dla środowiska odnoszących się do kosztów produkcji energii opartych na konwencjonalnych źródeł energii. " przywołane w decyzji Komisji z dnia 24 kwietnia 2007 roku w sprawie pomocy państwa przyznanej przez Słowenię w ramach przepisów dotyczacych wykwalifikowanych producentów energii - sprawa nr C 7/2005, par.8
W przypadku systemów certyfikatów Komisja była zgodna co do wymogów proporcjonalności rzeczywistych lub racjonalnie przewidywanych kosztów produkcji odnoszących się do różnych technologii.
Patrz C(2010)2211, State aid No N 65/2010 - United Kingdom Amendments to the Renewables Obligation Certificates (ROCs) scheme, March 30, 2010  (“…uśrednione koszty odpowiadają średnim przewidywanym  rprzychodom… dlatego zabobiegną nadmiernym rekompensatom liczonym łacznie dla różnych producentów”). Rumunia zastosowała kalkulację kosztów uśrednionych dla równomiernego wprowadzenia zielonych certyfikatów dla różnych technologii w oparciu o koszty każdej technologii. C (2011) 4938, State aid SA. 33134 2011/N– RO, Green certificates for promoting electricity from renewable sources, July 13, 2011 p.8-9.

[9]  Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) 28 Listopada 2013 poinformował Ministra Gospodarki: „Według UOKiK system certyfikatów stanowi pomoc Państwa.” „szczegółowe wyjaśnienia zostały przedstawione w poprzedniej informacji (korespondencja pomiędzy UOKiK i MG z  5 czerwca 2012 i 10 sierpnia 2012). Co więcej, podobna konkluzja została wyrażona przez Komisję Europejską w ramach trwającego procesu powiadamiania o przywróceniu systemu certyfikatów dla wysoko wydajnej kogeneracji (opinia Komisji z dnia 31 maja 2013, dotycząca kogeneracji w Polsce, S.A.36518. (wytłuszczenie dodane).
Dyrektoriat Generalny d/s Konkurencji, który zajmuje sie w Brukseli sprawami pomocy publicznej, zwrócił sie oficjalnie w dniu 31 maja 2013 r. do UOKiK z prośbą o określenie czy na rynku nie wystąpiły zakłócenia lub nadwyżka. Jest to szczególnie istotne dla działań prowadzonych przez Komisję w sprawie Zielonych Certyfikatów, ponieważ poproszono o informacje na temat uśrednionych kosztów produkcji.
„Zgodność pomocy z regułami konkurencji, według Dyrektoriatu Generalnego ds. Konkurencji, powstaje tylko  wtedy jeżeli pomoc publiczna rzeczywiście jest. Z tej formalnej korespondencji i pisma UOKiK do MG jasno wynika, że była także ustna wymiana informacji z Komisją Europejską poruszająca te zagadnienia.
W każdym razie UOKiK stwierdził, że komisja uważa certyfikaty (zarówno zielony jak i kogeneracji) za pomoc państwa. (Co nie jest niespodzianką, bo prawie identyczny rumuński system certyfikatów został określony w 2011 r jako pomoc publiczna). Nowe polskie prawo zakłada, że faktycznie Zielone Certyfikaty stanowią pomoc państwa przy obliczaniu dopuszczalnej intensywności pomocy w odniesieniu do każdego projektu. Art. 39.2, Ustawa o OZE z kwietna 2015.

[10] Istnieje obowiązek nałożony na dostawców energii elektrycznej, aby część energii pochodziła ze źródeł odnawialnych i korzystanie z systemu Zielonych Certyfikatów będzie niezbędne dla spełnienia tego obowiązku. Zlikwidowanie certyfikatów dla starych elektrowni wodnych (istniejących od 2005 roku do chwili obecnej) w połączeniu ze zmniejszeniem o połowę wsparcia dla współspalania dramatycznie zmniejszy dostęp do certyfikatów. W systemie aukcji duże projekty nie będą powstawać do 2018 roku a nawet i później.
Nowe źródła certyfikatów będą miały zasadnicze znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania systemu elektroenergetycznego w Polsce.


[11] Badania pokazują, że mechanizmy aukcji nie prowadzą generalnie do powstawania stabilnej ilości projektów w przewidywanych cenach. Choć niskie stawki mogą być wspólne, nie będzie to prowadzić do powstawania nowych projektów. Jest bardzo mała pewność, że projekty, które wezmą udział w aukcjach rzeczywiście zostaną zrealizowane. Kary nigdy nie będą na tyle duże aby wymusić powstanie nowych projektów, które przyniosą straty w czasie ich funkcjonowania. Wysokie wymagania co do uczestników aukcji w połączeniu z karami i niskimi cenami referencyjnymi powodują niskie lub wręcz zerowe stawki aukcyjne.
  

Comments

Popular posts from this blog

Hitting Reality: Polish Energy Policy Meets the Facts

Conservatism: Let's Quit Apologizing